NETS GAMES

OBCY · Wysłany: 06.12.2008 (19:15) Temat postu:

Mecz praktycznie cały czas kontrolowany przez Nets. Dobre zawody, Lopeza, Yi za trzy sypał. Ławka również dobre wsparcie. Niestety tylko Sean Williams po 6 minutach w 2 kwarcie i 3 faulach opuścił boisko i o ile pamiętam nie pojawił się więcej. Musi się poprawić.
Dziś 76ers którzy bez Branda w składzie wygrali z Pistons. Nie możemy ekscytować się najwyższym w sezonie zwycięstwem tylko skupić się na dzisiejszym rywalu.

Krzysiek F. · Wysłany: 06.12.2008 (23:28) Temat postu:

somebody's watching??

bonk · Wysłany: 07.12.2008 (01:25) Temat postu:

Yop

zaraz oblukam co gdzie.

OBCY · Wysłany: 07.12.2008 (04:05) Temat postu:

Mecz dobry w wykonaniu Nets. Czasami jednak dopuszczali do pogoni 76ers i wyjścia ich na prowadzenie. VC bardzo dobre zawody 14pts 11rebs 8as 2st prawie TD, Devin 27pt 8as 4st. Yi i Simmons dobrze wspierali, ławka też nie najgorzej.

VC15 · Wysłany: 07.12.2008 (10:54) Temat postu:

szkoda kurde tych 2 asyst ale nic, liczy sie zwyciestwo Mruga

oby tak dalej a naprawde Nets beda czarnym koniem zawodow Mruga

Bmb · Wysłany: 07.12.2008 (11:05) Temat postu:

Szkoda, że Vince oddawał tak mało rzutów, ale widać zajął się innymi rzeczami co widać po statystykach. Strasznie mi szkoda tego TD. Mam nadzieję, że Yi w końcu ustabilizuje swoją formę i będzie rzucał w granicach 11-15 pkt na mecz. Ławka całkiem nieźle i zdaje się, że Swift wyprzedził w rotacji Williamsa i w sumie nie ma się czemu dziwić, bo ten w tym sezonie gra niestety padakę.
Zdaje się, że teraz przed nami kilka dni na zregenerowanie sił, a potem kolejne batalie. Nasz bilans wyglada całkiem ciekawie 11-8.

aqu32 · Wysłany: 07.12.2008 (13:34) Temat postu:

Jest dobrze panowie, jest dobrze Wesoly

, niestety nie moglem oglądać, bo dziś polibuda na mnie czekała z rana, ale zobaczyć z rana taki wynik i takie statsy to od razu pozwala pozytywnie patrzeć na cały dzień ...

Krzysiek F. · Wysłany: 07.12.2008 (15:48) Temat postu:

ładny oop Vince'a do Stro Wesoly

maverick · Wysłany: 07.12.2008 (16:05) Temat postu:

tak jest , i dlaczego nie ma dobitki YI w top 10? ladnie polecial Jezyk

RA-V · Wysłany: 07.12.2008 (23:59) Temat postu:

No fajnie, że wygrali, ale ja osobiście żałuje jednak, że to, mimo wszystko, TYLKO 14pkt... No i oczywiscie też wolałbym TD, niż "prawie" Mruga

Ale należy oczywiscie cieszyć się korzystnym stosunkiem zwycięstw do porażek, więc kto wie... Może powalczymy jednak o te PO... Hyhy

PEACE \/

dp10 · Wysłany: 08.12.2008 (15:38) Temat postu:

ale jednak wolal byl zeby to VC mial27pkt a nizeli harris

maverick · Wysłany: 08.12.2008 (15:45) Temat postu:

no mysle ze tak, w koncu jestesmy fanami Cartera . dopiero w 2 kolejnosci dopingujemy jego zespół. pytanie tylko co cieszy nas bardziej- prawie TD Cartera ale tylko 14 pkt, czy potencjalnie ok 30 i np porażka zespołu? Netsi wygrywaja wowczas gdy Harris notuje ponad 26 pkt, 7 takich meczy wygraliśmy. ja sie ciesze ze zwyciestw bo zdolalem polubic caly "nowy" team. i licze na wiecej meczy Cartera takich jak w toronto. jezeli Netsi beda wygyrwac a Vince nie bedzie rzucal tak jak powinien to wielce lamac sie tez nie bede

Master VC · Wysłany: 08.12.2008 (23:23) Temat postu:

Ja od czwartku do dziś Zero NBA. Po pierwsze nauka, a po drugie brak inetu. Jednak miło, że pokonaliśmy Sixers naszego dywizyjnego rywala. Następny mecz podajże z Knicks i oczywiście liczę na zwycięstwo. Beat NYK!!!

RA-V · Wysłany: 09.12.2008 (01:19) Temat postu:

No NYK są naszym, jakby priorytetowym rywalem, chociażby ze względu na sąsiedztwo, więc przydałoby się ich złoić Mruga

PEACE \/

neo · Wysłany: 09.12.2008 (08:47) Temat postu:

coś mi się zdaję, że mecz z knicks będzie bardzo trudny

Bmb · Wysłany: 09.12.2008 (12:56) Temat postu:

maverick · Wysłany: 09.12.2008 (13:06) Temat postu:

derby z podtekstem w potencjalnej rywalizacji o LBJ'a

Master VC · Wysłany: 09.12.2008 (13:20) Temat postu:

Knicks pod wodzą Thomasa jak grali to wogóle nam nie leżeli. Jak się nie mylę to w minionym sezonie nie pokonaliśmy ich ani razu. Ostatnio dali łupnia Pistons i podobno strasznie NY siedziały rzuty za 3. Po odejściu Zacha to Lee zaczął grać lepiej, Duhon i Harrington po przyjsciu do NY też grają o wiele lepiej. D'Antoni pomału zaczyna swoją wąską rotacje, ale myslę, że jak VC, Devin, Lopez, Dooling się zmobilizują będzie wygrana. Wrócił Stro i z pewnością mamy większą rotacje pod koszem niż NY. Harris nie da się pojechać jakiemuś Duhonowi i mam nadzieje, że nasz PG pokaże kto jest lepszy.

maverick · Wysłany: 09.12.2008 (13:53) Temat postu:

widzialem ten mecz i przyznam, ze rzeczywiscie ich akcje w duzej mierze opieraly sie na rzutach za 3. Lee pod koszem 1 on 1 nie gra zbyt dobrze [za to jest rebound machine], raczej skutecznie konczy po penetracjach Duhona ktory z kolei gra naprawde madrze, przemyslane akcje itp. harrington pewnie napsuje troche krwi. jak im siadze 3 to bedzie ciezko.

Bmb · Wysłany: 09.12.2008 (15:08) Temat postu: