Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucas_Vc!!
All-Star
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowogard
|
Wysłany: 01.03.2008 (17:02) Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | jak dla mnie to nie można jasno stwierdzic że TD jest lepszy od KG. obydwoje prezentują najwyższy poziom więc zdania napewno będą podzielone. Ja stawiam na KG chociarzby z tych wgledów, że ma dużo więcej cech przywódczych, wprowadza atmosfere w drużynie przez którą słabnsi gracze grają dobre mecze itd. |
Kompletne się z tym nie zgodzę, mówisz o cechach przywódczych to chcąc nie chcąc to akurat zdobyte tytuły powinny kwestionować to jakim kto jest przywódcą, atmosfera? zobacz kim stali się przy Duncanie, Parker i Manu.
Anonymous napisał: |
no i akurat zdobywanie mistrzostw nie określa który gracz jest lepszy. No ale nie wiem, zdaje mi się że Minnesotta za czasów Garnetta była "troche" słabsza od Spursów, ale to tylko takie moje zdanie
jesli uważacie że te teamy prezenotały taki sam poziom no to pozdro. A nawet gdyby KG robił wszystko na 200% to i tak by ich nie wprowadził nawet do WCF.
|
To jeśli zdobyte puchary nie określają jakim kto jest zawodnikiem to co powinno się brać pod uwagę? zdobyte TD? a może średnia pkt? o wynikach drużyny w regular nie będę wspominał bo tu w końcu Kevin nie ma czymś się pochwalić i to w ogóle nie fair by było... bo pomagierów nie miał.
Anonymous napisał: |
Patrzac na 2 sezony przed teraźniejszym to KG jest minimalnie lepszy, więc statsy tutaj niczego nie zobrazują |
Co takiego dokonał, że powinno się go stawiać wyżej nad Duncanem ze zdobytym majstrem? kolejnym zresztą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karczy_madafaka
Euroliga
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WWA
|
Wysłany: 01.03.2008 (17:02) Temat postu: |
|
|
neo napisał: | No własnie zapomniałem też to dodać.
Chciałbym jeszcze dodać, że Stocton czy Listonosz też Misia nie zdobyli :wink: |
Ale w Finalach dwa razy zagoscili i zawsze byli czołowką ligi.
Do tego sprawili najwiecej klopotow Jordanowi sposrod wszystkich 5 druzyn jakie napotkal w Finalach.
W porownaniu z tym, 2 wygrane serie Garnetta na przestrzeni 12 lat wygladaja jeszcze bardziej smiesznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dp10
Starter
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: 01.03.2008 (17:48) Temat postu: |
|
|
Duncan jest nie lubiany za to ze rzuca o tablice i jest za bardzo spokojny nawet w nerwowych momentach ale ja wlasnie za to go cenie moze nie robi super paczek ale za to skrupulatnie zawsze dazy do celu i dlatego wygrywa mistrzostwa i Garnett fakt faktem jest super graczem ale niestety jak narazie nie udowodnil tego ze jest godny miana najlepszego a Duncan robil to juz4razy.... jesli dojdzie do pojedynku w finaleNBA miedzy san antonio a celtics to wtedy zobaczymy ktory gracz jest lepszy(Garnett nie bedzie mial wymowki ze nie ma z kim grac jeli Boston by przegral)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 01.03.2008 (18:04) Temat postu: |
|
|
Karczy:
no własnie wiem że wokół takich graczy buduje się drużynę. Jedyny problem widnieje w tym że GM spursów to zrobił a Wolvesów nie. Bo nie powiecie mi że sprowadzenie Cassela i Spreewela to zajebiste wzmocnienie.
A jeśli wokół KG nie da się zbudować drużyny no to mamy własnie przykład teraz jak sie nie da. Każdy dobrze wie, że ojcem głównych sukcesów w Boston jest Garnett. Jak go brakowało w drużynie to Allen z Piercem już tak nie brylowali i Celci juz tak zajebiście nie wygladali
A co mu dają te cechy przywódcze? a własnie to że teraz kiedy ma z kim grać ma najlepsza drużynę w lidze.
Garnett dostał wpierdol od LAL no bo chyba to był właśnie zwycięzki sezon Shaqa i Kobasa, kiedy to grali idealnie, a nie byli do tego sami, ale mieli zajebistą pomoc z ławki i u innych graczy z S5.
a co do statsów to mi chodziło o to że własnie mieli zawsze bardzo zbliżone. raż jeden był minimalnie lepszy raz drugi.
Lucas:
Jesli zdobyte mistrzostwa w takim razie obrazują kto jest lepszym graczem, to dobrze wiedzieć że Posey jest lepszy od Bronka, Pierca, Allena i moge tak wymieniac dlugo.
No tak ale Manu czy Parker nie byli średniakami więc ich forma musiała wzrosnąć. Oczywiście wiadomo że TD tez miał w tym udział.
A popatrz chociażby na Baby Davisa jak gra mimo że to pierwszoroczny. Możne statsów nie ma wyjebanych w kosmos, ale często jest bardzo waznym ogniwem sukcesów Celtics. Wystarczy dodać jeszcze kim stał się Rondo. Perkins? tez gra w tym sezonie dobre zawody.
I jeszcze ogólnie co do Stoctona i Malone'a. Oni odeszli uznawani za najlepszych (a napewno jednych z najlepszych) graczy swoich pozycji. Sa przykładem dla wielu młodych koszykarzy. Do końca nie osiagnęli zbyt wiele i samo miejsce w finale nie jest jakimś wykurwistym wyczynem.
Moje pytanie brzmi: czy KG gdyby teraz odszedł uznawany byłby za podobnego gracza? czy za cipke której zalezało tylko na hajsie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
neo
Mixer
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: 01.03.2008 (18:09) Temat postu: |
|
|
Kurwa znowu mnie wylogowało nie wiem co się dzieje. Pisze posta i na górze mam opcje "Wyloguj [ neo ] " a jak wysyłam to już jestem wylogowany.
PS. nie chcę żebyście mnie jeszcze źle zrozumieli. Ja bardzo lubie oglądać grę Spurs gdyż jest to gra praktycznie idealna, zwłaszcza w PO. Tak samo podziwiam TD za jego fenomenalną grę i u mnie nie ma czegoś takiego, że jak rzuca o tablice i druzyna gra przedewszystkim w defensywie to ich nie lubie. Własnie to mi się u nich podoba że dominuja w tych względach absolutnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karczy_madafaka
Euroliga
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WWA
|
Wysłany: 01.03.2008 (18:30) Temat postu: |
|
|
Cytat: | no własnie wiem że wokół takich graczy buduje się drużynę. Jedyny problem widnieje w tym że GM spursów to zrobił a Wolvesów nie. Bo nie powiecie mi że sprowadzenie Cassela i Spreewela to zajebiste wzmocnienie.
A jeśli wokół KG nie da się zbudować drużyny no to mamy własnie przykład teraz jak sie nie da. Każdy dobrze wie, że ojcem głównych sukcesów w Boston jest Garnett. Jak go brakowało w drużynie to Allen z Piercem już tak nie brylowali i Celci juz tak zajebiście nie wygladali |
Neo, sęk w tym że naprawde wielcy gracze niezaleznie od GMow predzej czy pozniej beda w swojej karierze na takim etapie ze ich druzyna bedzie w scislej czolowce i bedzie liczyla sie w walce o mistrzostwo. Krause tez nie byl wybitnym GM'em. Zreszta, wrzucajac Jordana do innej druzyny, inego systemu i graczy wierzysz ze nie zdobyl by przynajmniej jednego tytulu?
Garnett w Bostonie - no fajnie jest, ladny bilans, zobaczymy co tam ciekawego pokaza. Problemy w tym, ze Kevin jest tam otoczony 2 innymi All Starami z czolowki ligi na swoich pozycjach i z cala pewnoscia nie jest bezdyskusyjnie pierwszoplanowa postacia (owszem, napewno ma najwiekszy wplyw na wyniki druzyny sposrod calej Big3, ale nie mozna go nazwac samodzielnym liderem).
Cytat: | Garnett dostał wpierdol od LAL no bo chyba to był właśnie zwycięzki sezon Shaqa i Kobasa, kiedy to grali idealnie, a nie byli do tego sami, ale mieli zajebistą pomoc z ławki i u innych graczy z S5. |
Nie, to byl akurat sezon kiedy Lakers gnili od srodka, konflikt Shaq - Kobe - Jax nabieral nowego wymiaru, Kobe nie byl odpowiednio przygotowany fizycznie do sezonu przez sprawe o gwalt, druzyne meczyly kontuzje, a w koncu przegrali z Pistons w fatalnym stylu. Ale jak mowilem - to akurat najmniej wazne To co chcialem pokazac to fakt, ze Garnett doprowadzil Wolves do Finalu konferencji, a rok pozniej w identycznym skladzie nie wprowadzil ich nawet do PO's.
Cytat: | Jesli zdobyte mistrzostwa w takim razie obrazują kto jest lepszym graczem, to dobrze wiedzieć że Posey jest lepszy od Bronka, Pierca, Allena i moge tak wymieniac dlugo. |
Potworne uproszczenie. Nie, Posey nie jest lepszy od Brona. Ale lider druzyny ktory zdobywa mistrzostwa i MVP Finałów jest lepszy od lidera druzyny ktory gowno wygral i ktorego przygody konczyly sie na I rundach albo ogladaniu Play Off's w TV.
Cytat: | No tak ale Manu czy Parker nie byli średniakami więc ich forma musiała wzrosnąć. Oczywiście wiadomo że TD tez miał w tym udział. |
Numery z jakimi byli wybierani w drafcie, czy fakt ze Parker byl rezerwowym w reprezentacji Francji kaza jednak myslec ze byli sredniakami. Conajwyzej.
Cytat: | I jeszcze ogólnie co do Stoctona i Malone'a. Oni odeszli uznawani za najlepszych (a napewno jednych z najlepszych) graczy swoich pozycji. Sa przykładem dla wielu młodych koszykarzy. Do końca nie osiagnęli zbyt wiele i samo miejsce w finale nie jest jakimś wykurwistym wyczynem. |
Udzial w Finalach 2 lata z rzedu i bycie rownym przeciwnikiem dla jednej z najlepszych druzyn w histori NBA, bycie co roku w czolowce czy bicie wieeeelu rekordow to chyba troche wieksze osiagniecia niz Garnett.
Cytat: | Moje pytanie brzmi: czy KG gdyby teraz odszedł uznawany byłby za podobnego gracza? czy za cipke której zalezało tylko na hajsie? |
Za swietnego, wszechstronnego gracza ktoremu zabraklo sukcesow druzynowych zeby postawic go na rowni z tymi "najwiekszymi". Napewno bylby daleko z Kareem'em, Malone'm czy wlascie Duncan'em.
Cytat: | a co do statsów to mi chodziło o to że własnie mieli zawsze bardzo zbliżone. raż jeden był minimalnie lepszy raz drugi. |
Nie byly zblizone. 4 razy Garnett mial lepsze statsy, 7 razy Duncan. Do tego Duncan zdobyl 4 mistrzostwa, 2 MVP i 3 MVP Finalow, wiec naprawde nie wiem gdzie Ty widzisz przewage Kevina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neo
Mixer
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: 01.03.2008 (18:48) Temat postu: |
|
|
tak, ale to że kilka razy KG byl lepszy w statsach a troche więcej TD to te różnice były przeciez minimalne.
Źle mnie zrozumiałeś, bo mi chodziło o to że KG jest bardzo potrzebny do wygrywania trudnych meczy przez Boston. Nie miałem na myśli tego że Allen i PIerce to tylko dokończenie wyniku i postawienie kropki nad "i".
Szkoda że w w tym jedynym tegorocznym meczu Boston vs San Antonio nie grał KG.
Jeszcze powiedz mi Karczy o ile wiesz (bo ja własnie nie wiem) jakich przeciwników wyeliminowała wtedy Minnesota kiedy potem przegrała z LAL? to tak zupełnie z czystej ciekawości.
Mam jednak wielka nadzieję, że w Finale zobaczymy te drużyny i będzie to pojedynek dwóch najlepszych obron w NBA.
Szczerze to przyznam się że troche mnie przekonaliscie, ale całkowicie wyrobie sobie zdanie na ich temat kiedy zobacze ich pojedynek- najlepiej w Finale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
V_C
Rookie
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moher City Płeć:
|
Wysłany: 01.03.2008 (19:51) Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że neo ma jednak sporo racji z tym, że KG miał słabszy zespól od Tima i to wpłynęło na jego osiągnięcia. Można dyskutować czy była to wina władz klubu czy też samego KG bo nie wymusił jakiejś wymiany ale mimo, że wyżej cenię TD to wydaję mi się, że gdyby zamienić tych dwóch zawodników to sytuacja mogła by być dokładnie odwrotna - KG z tytułami w Spurs a TD z wyrobioną marką ale bez osiągnięć. Ale to tylko takie rozważania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master VC
Mavs' Player
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: 01.03.2008 (21:33) Temat postu: |
|
|
Garnett i Duncan obaj świetni zawodnicy. Duncan jest jednak lepszym zawodnikiem co nie ulega wątpliwości, że gdyby nie miał do pomocy Manu i TP i Popa na ławcę, a taki support jak w Minny to wątpie aby miał teraz 4 misie. Garnett gdyby był otoczony lepszymi zawodnikami to założe się, że miałby ten 1 czy 2 pierścienie. KG jest mentalnie lepszym liderem, podrywa zawodników do gry, nie twierdze, że Tim tego nie robi ale napewno nie w takim stopniu na ławce. Jeśli chodzi o umiejętności to KG ma lepszy rzut, bardziej zwinny, dobry obrońca, wnosi energię do zespołu i na pewno można budować wokół niego team. Duncan to również dobry obrońca, gra bliżej kosza, lubi zagranie "of the glass", lepsza gra w PO, dobra robota po obu stronach parkietu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Master VC dnia 01.03.2008 (21:35), w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karczy_madafaka
Euroliga
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WWA
|
Wysłany: 01.03.2008 (22:14) Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeszcze powiedz mi Karczy o ile wiesz (bo ja własnie nie wiem) jakich przeciwników wyeliminowała wtedy Minnesota kiedy potem przegrała z LAL? to tak zupełnie z czystej ciekawości. |
Denver w 5 i Sacramento w 7 meczach. Nuggets z bilansem 43-39 i Kings 55-27
Cytat: | wydaję mi się, że gdyby zamienić tych dwóch zawodników to sytuacja mogła by być dokładnie odwrotna - KG z tytułami w Spurs a TD z wyrobioną marką ale bez osiągnięć. |
Gdyby Jordan nie mial Steve'a Kerr'a, nie zdobyl by 6 mistrzostw tylko 3. Gdybać to sobie mozna, my rozmawiamy o faktach.
Cytat: | Duncan jest jednak lepszym zawodnikiem co nie ulega wątpliwości, że gdyby nie miał do pomocy Manu i TP i Popa na ławcę, a taki support jak w Minny to wątpie aby miał teraz 4 misie. |
Gdyby nie mial Manu czy Parkera, to obudowaliby go kims innym, proste. Majac trzon zespolu, dominujacego wysokiego nietrudno jest dopelnic druzyne. Wlasnie to probuje Wam uswiadomic. Gdyby Bulls nie wybrali Scottiego w drafcie, to Jordan tak czy inaczej zdobylby mistrzostwa, tyle ze z innym "Pippenem" ze sie tak wyraze.
Cytat: | KG jest mentalnie lepszym liderem, podrywa zawodników do gry, nie twierdze, że Tim tego nie robi ale napewno nie w takim stopniu na ławce. |
No spoko. KG jest zajebistym liderem ktory podrywa wszystkich wokol (dalej nikt mi nie wytlumaczyl jak to jest, ze ta sama druzyna ktora doszla do WCF z KG jako liderem, nie dostala sie do PO's rok pozniej. Na Bryancie wieszano psy jak nie doprowadzil LAL do Play Offow, mimo ze mial duzo trudniejsza sytuacje od Garnett'a i praktycznie caly sklad zmieniony). Szkoda ze nia ma to przelozenia na gre, ale jak widac jest to bardzo powazny argument skoro kolejna osoba to wspomina.
Cytat: | na pewno można budować wokół niego team. |
Widzielismy przez 12 lat w Minnesocie.
Dalej nikt nie wymienil jakis wybitnych graczy, uznawanych za jednych znajlepszych na swoich pozycjach, ktorzy nie odnosili zadnych sukcesow w PO's :roll:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucas_Vc!!
All-Star
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowogard
|
Wysłany: 01.03.2008 (22:14) Temat postu: |
|
|
Master VC napisał: | Garnett i Duncan obaj świetni zawodnicy. Duncan jest jednak lepszym zawodnikiem co nie ulega wątpliwości, że gdyby nie miał do pomocy Manu i TP i Popa na ławcę, a taki support jak w Minny to wątpie aby miał teraz 4 misie. Garnett gdyby był otoczony lepszymi zawodnikami to założe się, że miałby ten 1 czy 2 pierścienie. |
Czy np. Szak i Jordan nie mieli świetnej otoczki do tego by zdobywać tytuły? Tak chwalicie już całą resztę tak jak by już w ogóle tytuły to nie była zasługa Duncana tylko tego co miał w około siebie, zresztą każdemu graczowi większego kalibru można zarzucić to czy tamto :roll: czekam tylko na PO :twisted: jeśli Spurs znów wygra to chyba już nie będziecie mieli wątpliwości kto jest masta ?
Karczy_madafaka napisał: |
Dalej nikt nie wymienil jakis wybitnych graczy, uznawanych za jednych znajlepszych na swoich pozycjach, ktorzy nie odnosili zadnych sukcesow w PO's :roll: |
Pierwsze co mi na myśl przyszło to niejaki Charles Barkley .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lucas_Vc!! dnia 01.03.2008 (22:26), w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
V_C
Rookie
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moher City Płeć:
|
Wysłany: 01.03.2008 (22:58) Temat postu: |
|
|
Karczy: Allen Iverson?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucas_Vc!!
All-Star
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowogard
|
Wysłany: 01.03.2008 (23:04) Temat postu: |
|
|
V_C napisał: | Karczy: Allen Iverson? |
Czy Iverson jest wybitnym graczem uznawanym za jednego z najlepszych na swojej pozycji ? Do tego ciągle nie spełniony miał w końcu zdobyć więcej tytułów od Mj'a a i Iverson jest tego typu graczem, że z nim jako jedną z pierwszych opcji drużyny będzie się w dupie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
V_C
Rookie
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moher City Płeć:
|
Wysłany: 01.03.2008 (23:09) Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to przeciętny to on nie jest . Nie ma sensu sie spierać. Według mnie to to jeden z takich zawodników którzy sporo wnieśli do ligi ale nie osiągnęli tego co najważniejsze . Przyznaję jednak, że Sir Charles to lepszy przykład
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek3
All-Star
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytów Płeć:
|
Wysłany: 01.03.2008 (23:20) Temat postu: |
|
|
Troche maly offtopic powstal ale co tam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karczy_madafaka
Euroliga
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WWA
|
Wysłany: 01.03.2008 (23:21) Temat postu: |
|
|
Barkley odnosil sukcesy w PO's.
Iverson? Szczerze mowiac, dla mnie to jest wlasnie idealny przyklad goscia ktory nie nadaje sie na lidera odnoszacej sukcesy druzyny, typowy cancer. Mimo to, nawet on czesciej wygrywal w PO's niz Garnett i wygral "troche" wiecej niz 2 serie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucas_Vc!!
All-Star
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowogard
|
Wysłany: 02.03.2008 (00:13) Temat postu: |
|
|
Ray Allen ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dp10
Starter
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: 02.03.2008 (07:52) Temat postu: |
|
|
Iverson w pojedynke doproeadzil w2001r Philadelphie do finalu wiec o czym mowa ze nic nie osiagnol wtedyVC przegral z Iversonem choc tylko dlatego ze nie trafil w ostatniej sek.. AI jest super graczem i to napewno nie ulega watpliwosci choc fakt faktem ze w2001 w finale dostali mocne baty od Lakers...a inny przyklad gracza ktory nic nie osiagnol a jest niby jednym z najlepszych na swojej pozycj PIERCE
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master VC
Mavs' Player
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: 02.03.2008 (10:25) Temat postu: |
|
|
Cytat: | No spoko. KG jest zajebistym liderem ktory podrywa wszystkich wokol (dalej nikt mi nie wytlumaczyl jak to jest, ze ta sama druzyna ktora doszla do WCF z KG jako liderem, nie dostala sie do PO's rok pozniej. Na Bryancie wieszano psy jak nie doprowadzil LAL do Play Offow, mimo ze mial duzo trudniejsza sytuacje od Garnett'a i praktycznie caly sklad zmieniony). Szkoda ze nia ma to przelozenia na gre, ale jak widac jest to bardzo powazny argument skoro kolejna osoba to wspomina.
|
W trakcie sezonu zmiana trenera, zepsuta chemia, Spree nie grał jak wcześniej, Cassell, który non stop jęczał, że chce podwyżkę bo jak on gra to zasługuje na więcej pieniędzy, konflikt na linii Wally-KG.
Brak chemii itd nie trudno aby to się odbiło na wynikach zespołu.
Cytat: | Czy np. Szak i Jordan nie mieli świetnej otoczki do tego by zdobywać tytuły? Tak chwalicie już całą resztę tak jak by już w ogóle tytuły to nie była zasługa Duncana tylko tego co miał w około siebie, zresztą każdemu graczowi większego kalibru można zarzucić to czy tamto Rolling Eyes czekam tylko na PO Twisted Evil jeśli Spurs znów wygra to chyba już nie będziecie mieli wątpliwości kto jest masta Cool? |
To co Lucas jakby Duncan miał taki zespół wokół siebie np. Hawks w 04/05 - Smith, Childress, Walker, Lue, Diaw i Woodsona na ławce to zdobyłby misia, już to widzę.
Jakby Kobe nie miał Shaqa, Horryego, Granta, Foxa i Jaxa to napewno nie zdobył by 3 misie. Od 4 lat z Shaqa w LA nie ma i Kobe jakoś misia nie zdobył. Tak samo jakby Shaq nie miał Wade'a i tylko samą grupę weteranów i nadal trenowałby ich SVG, a nie Riley to dupa by była, a nie mistrzostwo w 2006. To są bzdury, że taki Duncan czy ktokolwiek z byle składem i trenerem od tak mistrzostwa by zdobywał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Master VC dnia 02.03.2008 (10:31), w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dp10
Starter
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: 02.03.2008 (10:57) Temat postu: |
|
|
ale taki KOBE potarfil beznadziejny sklad Lakers w pojedynke doprowadzic doPO i napsuc tam wiele krwi takiemu PHEONIX ktore mialo zniesc Lakers z powieszchni ziemi a meczyli sie z KOBEM bardzo dlugo a w tym sezonie Lakers maja ogromne szanse nawet na misia.. a Garnett ani razu nie byl w PLAY OFF bez rzadnych porzadnych graczy u boku...a ten sezon pokaze jesli BOSTON nie wygra MISIA ze przy Garnecie nie mozna stworzyc mistrzowskiej ekipy majac nawet3super gwiazdy...A jesli wygraja to wtedy uzamy KG za pechowca ktory poprostu wczesniej nie mial szczescia do druzyny a teraz udowodnil ze jest graczem przy ktorym mozna stworzyc druzyne dominujaca przez wiele lat... A jak narazie taka druzyna sa SPURS od kad jest tam DUNCAN
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|