NETS GAMES

RA-V · Wysłany: 27.01.2009 (14:23) Temat postu:

Dobrze, że ja też nie oglądałem...

PEACE \/

Krzysiek F. · Wysłany: 27.01.2009 (19:36) Temat postu:

I ja też......... Jezyk

musimy wygrać z Rapsami u siebie!!!Vince pamietaj,takie występy nie przybliżają Cie do ASG!!!!!

OBCY · Wysłany: 27.01.2009 (22:58) Temat postu:

Ja też

Jak tak dalej pójdzie to będziemy mieć duże szanse na #1 pick w drafcie Jezyk

RA-V · Wysłany: 29.01.2009 (01:14) Temat postu:

A ten już o drafcie, dżizas Jezyk

Spokojnie, Piotrek... Niech powalczą o rundkę w PO, bo i tak tylko na jedną mają szansę, a teraz, gdy Redd się rozjebał, szanse wzrosły.

Mam nadz., że dzisiaj to już się Vince postara... Bo jutro podajże zapadnie decyzja o ASG, o ile się nie mylę...

Czekamy więc na wspaniały i zwycięski oczywiście pojedynek Mruga

GO VINCE !!!!

PEACE \/

Bmb · Wysłany: 29.01.2009 (04:03) Temat postu:

Niestety nie udało się dokopać Toronto. W końcówce szanse miał Harris, ale z niezłej pozycji przestrzelił. Mecz zaczął się po naszej myśli. Vince siekał trójki jak oszalały i w pierwszej kwarcie miał już 16 pkt. Niestety kolejne kwarty to coraz lepsza gra Raptors i coraz gorsza Nets i Vinca. Dzięki kiepskiej obronie i szczęściu Toronto odskoczyło na kilka punktów. Wynik był w końcówce na styku, ale skończyło się jak skończyło. Niezłe spotkanie Vinca i Doolinga. Statystycznie dobrze wypadł Harris, ale statystyki w jego wypadku kłanią. Kiedy jest wyprowadzana kontra wiadomo jak się to skończy. Harris oczywiście wbija na pałę pod kosz i to z róźnym skutkiem. Gdyby chociaż w kilku sytuacjach podał do partnera wynik mógłbyć inny. Nie jedną kontrę nam w tem sposób schrzanił.

Trzeba liczyć na powodzenie w następnych spotkaniach.

VC15 · Wysłany: 01.02.2009 (10:36) Temat postu:

udalo sie pokonac Sixers co mnie bardzo cieszy Wesoly

Vince starsznie kiepsko, znow
Harris "All-Star" trez zbytnio nie zachwycil
przynajmniej Brooke zagral na poziomie do jakiego juz nas przyzwyczail Mruga

niewielkie zwyciestwo ale zwyciestwo Mruga

Domin · Wysłany: 01.02.2009 (10:48) Temat postu:

No i jak to zwykle bywa , gdy Netsi grają cały czas gówno i stwierdzimy że nie ma już sensu oglądać to nagle zaczną grać wspaniale Rotfl

. Tym razem to ja poszedłem spać przed 4 kwartą no i stało się tak jak pisałem w SB zdarzył się cu i wygrali Wesoly

, trzeba zassysać

maverick · Wysłany: 01.02.2009 (11:01) Temat postu:

harris niech zacznie cwiczyc wolne, bo wczoraj 10-15 chba, dzisiaj 3-8 . strasznie

Bmb · Wysłany: 01.02.2009 (12:18) Temat postu:

Tego meczu niestety nie udało mi się obejżeć. Wygrana z takim przeciwnikiem cieszy. Fajnie, że w końcu z ławki zagrał dobrze więcej niż jeden zawodnik. Lopez miażdży. To chyba nasz najlepszy wybór w drafcie od czasów Martina. Co się stało Vince'owi?

kjubn · Wysłany: 01.02.2009 (12:28) Temat postu:

Kubas#15 · Wysłany: 01.02.2009 (13:06) Temat postu:

Może i Harris w całym meczy nie zachwycił, ale w 4 kwarcie wraz z Brookiem wygrał nam mecz

....najpierw On i bodajże Hayes trafili ważne trójki, po tym był ten putback Lopeza, który dał nam prowadzenie...i tak sie zastanawiam czy faktycznie Harris nie trafił tego rzutu czy On chciał tak zagrać do Lopeza, bo tak to wyglądało. No i nie zapominajmy kto na 0,1 s do końca zajebał bloczek...Devin Wesoly

Może nie zagrał jak All Star i miał kilka głupich strat, ale w końcówce zagrał jak prawdziwy lider. Jak zszedł Carter to myślałem, że już kompletnie sobie nie poradzą, ale dali chłopcy rade co mnie bardzo cieszy Wesoly

aha...no i ja naszczęście byłem z tych co oglądali mecz do końca, choć nie liczyłem już na wygraną. POzdro

EDIT: No kurwa mać nie moge ! Właśnie widziałem TOP10 i wogóle nie ma bloku Devina...nie rozumiem, najważniejsze sekundy meczu, Ivey rzuca za 3, a tu Devin taka czapa i po meczu (bo nic nie zdziałali w 0,1). Żenujące. Ehh..gdyby LeBron pierdolnął taki blok na zwycięstwo to byłby numer jeden...jestem pewien.

Bmb · Wysłany: 08.02.2009 (03:59) Temat postu:

I o to chodziło! Nigdy bym sie nie spodziewał, że Denver zagra tak słabo. Nasza przewaga momentami wynosiła ok. 40 pkt. Nets zagrali naprawdę bardzo dobre spotkanie, a szczególnie Harris. Szkoda, że Vince grał na pół gwizdka, ale liczy się zwycięstwo.

Następny mecz z Magic. Tym razem napewno nie pójdzie tak łatwo.

VC15 · Wysłany: 08.02.2009 (08:19) Temat postu:

hoho, ale pojechali Wesoly

szczerze to spodziewalem sie porazki ale jest zwyciestwo i to nie male Wesoly

chce wiecej takich wynikow na korzysc Nets !

Kubas#15 · Wysłany: 08.02.2009 (08:36) Temat postu:

ZAJEBIŚCIE !!! 44 pkt przewagi i to nad Nuggets !!!....takie mecze mnie cieszą najbardziej Wesoly

maverick · Wysłany: 08.02.2009 (12:35) Temat postu:

jak zobaczylem wynik to mi sie wierzyc nie chcialo. co jak co ale zeby denver tak pojechac to huh. z takimi moralami to i z orlando mozna smialo powalczyc. Vc kolejny leniwy mecz, patrzac po rzutach. nie wiem czy podlamany jest tym ze nie gra w ASG i sie wyjebał na to, czy poprostu cos mu tak doskwiera. nie wiem ale martwi mnie to, bo w strzelcach carter leci w dol.

Kubas#15 · Wysłany: 08.02.2009 (13:05) Temat postu:

No leci mocno w dól...juz jest 18, Devin też spada..15 jest chyba. Ale ogromnym pocieszeniem jest ta seria zwycięstw. Powiem Wam, że wolę aby Netsi wygrali z Magic a Vince rzucił kilka punktów grając hujowo, niż żeby przejebali, a VC pyknął ok.30, bo mam ogromna nadzieję, że Netsi dostana sie do Play off's. Pozdro

Domin · Wysłany: 08.02.2009 (14:35) Temat postu:

Już są 8 na wschodzie Wesoly

. Vince wcale słabo nie gra ... tylko oddaje po prostu mało rzutów , ale za to jakie asysty rozdaje ... jedna z asyst do Lopeza pod kosz gdy wszyscy spodziewali się rzutu była bajeczna niemal taka jak rozdawał zawsze J-Kidd Wesoly

, mnie tam cieszy jego gra . Lepiej żeby miał tylko te 18/20 pkt i te 8 ast niż 28 pkt i 2/3 ast ... Mruga

z Orlando też możemy sobie poradzić , teraz morale drużyny na pewno z wrosły po takim meczu z Denver Wesoly

Kubas#15 · Wysłany: 11.02.2009 (19:11) Temat postu:

Cos tu baaaardzo cicho od czasów meczu z Denver...porażki z magic nikt nie oglądał i przegranej ze Spurs ? Jezyk

....ja ktos widział meczyk (niejestem tym szczęśliwcem) to niech napisze pare słów o tym jak nasi zagrali i jak VC Mruga

bo sam skrót na nba.com i statsy to troszke mało. Pozdro

maverick · Wysłany: 11.02.2009 (19:20) Temat postu:

ja widzialem z odtworzenia ze tak powiem. vc w 2 polowie slabiej, a dokladniej w 4 kwarcie, podwajali go a i bowen uprzykrzal mu, byl moment jak Harris mogl trafic back to back 3 i byloby wtedy 7 w plecy ale nie trafil. bonner punktowal seryjnie 3 i wtedy nam uciekli, finley dorzucil swoją i bylo 15 do tyłu. lopez spudlowal jednego wsada. duncan trafial takie farty wydawac by sie moglo ze masakra. no u nas ladnie hassell, nie bal sie grac 1 on 1. dooling raczej pudlowal wiekszosc. hayes ladnie. harris przyzwoicie. no zagralismy przyzwoity mecz, ale rywal byl lepszy i jak dla mnie to bonner wygral im mecz

Kubas#15 · Wysłany: 11.02.2009 (19:37) Temat postu:

Dzięki Maverick... Wesoly

i juz wiem co nieco więcej. A co do tych fartów Duncana to domyślam się, że poprostu rzucał jak zawsze Jezyk

ON ma takie swoje specyficzne rzuty.

Teraz mamy wyjazdowe meczyki z Rockets i Mavs. Na wygrana z Yao jakos specjalnie nie licze, a mam nadzieje, że w Dallas nam sie uda. Devin pewnie bedzie niesamowicie napierdalał i oby mu siadało. Potem Wizards, 76-ers i Bulls at home. Z tymi dowma ostatnimi bardzo ważne mecze, 76-ers są na 7 a Bulls na 10 miejscu, zaraz za nami. Pozdro