MAGIC GAMES

neo · Wysłany: 30.10.2010 (14:04) Temat postu:

Myśle ze o nich narazie nie wspominamy bo widzimy tych trzech pajacow którzy 3 sezon (a może i dłużej ale tyle śledzę poczynania magikow) robią to samo i nie ma z tego żadnych wniosków. Najbardziej w tym meczu mnie rozjebalo jak w 1 połowie bass wchodził pod kosz cały czas i albo miał pkt z wolnych albo akcji. Nasz boski trener zdecydował jednak ze tak nie może być i Lewis będzie lepszy, pierwsza akcja i piłkę w pizdu wyjebal na stronę przeciwna. To jest żenujące. A żeby mało było to bass dostał zjebe od svg nie wiadomo za co...

seeba87 · Wysłany: 03.12.2010 (09:22) Temat postu:

Ogladalem sobie meczyk Orl vs Bulls i zastanawia mnie to czemu cala druzyna Orl grała w czerwonych butach Wesoly

? to jakis przesad czy co Wesoly

? rewia mody Wesoly

?

Krzysiek F. · Wysłany: 03.12.2010 (17:34) Temat postu:

OBCY · Wysłany: 03.12.2010 (21:12) Temat postu:

OBCY · Wysłany: 13.12.2010 (21:51) Temat postu:

Mecz musiał byc ciekawy Krisu co? VC może rewelacji nie zagrał za to dwa monstery Howard i Griffin pokazali pare ładnych akcji... Wesoly

zkoda że nie mogłem oglądnąc...

maverick · Wysłany: 13.12.2010 (23:06) Temat postu:

te bloczki na koncu na VC nieco spsuły smak bo bylby dobry wystep w oczach, prowadzilismy juz przeciez ok 40:15 i tak nas doszli... griffin to gortata jak zobaczyl na plecach to zaczal sie bawic jak w przedszkolu. slaby generlanie kolejny mecz magików, nie oszukujmy sie ale trzeba cos zmienic, bo Howard grajacy na dole i magicy strzelajacy za 3, czasem na postplay zjawi sie VC i Lewis, to znane od 2 lat. VC sie chowa od pilki i daje grac Nelsonowi w ostatnich sekundach . nie lubie tego i mam nadzieje ze VC zacznie przejmowac gre bo takie bylo zadanie gdy go brano do magic wiec common. do what you are supposed to do

Hoopi · Wysłany: 14.12.2010 (12:41) Temat postu:

No tak ale to już 2 sezon trwa... luty się zbliża, mam pewne obawy:( . VC przychodził za Turka jako ten, który bierze piłę w ostatnich sekundach i trafia. Może grać słabo w kratkę ale ostatnie rzuty należą do niego. Niestety po tych 100 iluś tam meczach w Magic gra nierówno, czasami słabo a do tego kluczowe rzuty oddają inni ponieważ VC często ucieka od tych rzutów stojąc gdzieś w rogu lub oddając piłkę innym. Co do Marcina z dużej chmury mały deszcz. Straciłem wiarę, że coś osiągnie w Orlando, straciłem nawet wiarę że wejdzie na wyższy poziom niż w ubiegłym sezonie. Duhon wg mnie zawodzi, J-Will gra lipę i 2 razy już wypadł z boiska. Lewis ehh... Richardson ? wolałbym Barnesa. Rozum podpowiada jedno serce co innego. Oby całe Orlando na czele z VC weszło na wyższy poziom szmocy, bo inaczej będą jak te pieczone kozły a Krzysiek co nie co może Wam o tym napisać pijąc poranną kawę. Teraz módlmy się żeby VC zaczął grać równo, na poziomie minimum ty 18 pkt do lutego, ażeby Otisa nie kusiło do jakiejś wymiany z jego udziałem. Kolejnych przenosin (które na bank będą na gorsze dla VC) już nie przeżyje !

Krzysiek F. · Wysłany: 14.12.2010 (16:50) Temat postu:

Hoopi · Wysłany: 14.12.2010 (17:58) Temat postu:

Krzysiek a myślisz, że jak MJ albo Kobe albo Jeblon albo ktokolwiek inny był w formie to nie dostawał piłek ? W takich momentach każdy wiedział do kogo graja pytanie brzmiało tylko jak tą piłkę dostarczyć.

VC jak już miał coś ważnego zrobić to pudłował, tracił piłkę lub umierał na parkiecie. Na to składają się treningi, mecze, rozmowy, forma itd.

Nie uwierzę, że jeśli VC byłby w mega extra formie, miał to pierdolnięcie w oku, mówiące lider Orkiestry Szkolnej nachodzi dziwki ! to i tak z uporem maniaka SVG nie planowałby na niego zagrywek, a Nelson wbrew rozkazom trenera robił by to co robi a na końcu VC siedział by cicho jak mysz pod miotłą.

Nelson miał kilka kluczowych rzutów, które trafił. Nie lubię go ale miłość do VC nie przysłoni mi tego co widać gołym okiem. To już na prawdę ostatni gwizdek dla VC .

P.S.
Krzychu koźle Ty jeden nadal nie odwiedziłeś tematu, na który sam naciskałeś! a moja Ewela już się kilka razy pytała czy się pojawisz tam gdzie powinieneś się pojawić w okolicach wakacji. Nie widzę żadnego potwierdzenia, ani potencjału ani dynamiki i ochoty do podjęcia kluczowej decyzji podobnie jak u VC. Wesoly