MAGIC GAMES

Lucas_Vc!! · Wysłany: 09.11.2009 (18:39) Temat postu:

Trochę nie na czasie ale po prostu nie mam czasu na oglądanie meczy Zawstydzony

ale póki co kiedy tylko mogę staram nadrabiać zaległości przewala oczami

Orlando vs Toronto

Głupio mi za wcześniejszy post gdyż nie zdawałem sobie sprawy, że taki kloc jak Bass może mieć tak niezły zasięg przewala oczami

, nieźle dawał rade w obronie na początku przeciwko Boshowi, Anderson jest niesamowity z każdej niemal pozycji trafia za 3 szkoda, że w obronie nie jest chociaż w połowie tak dobry, JJ takimi meczami pokazuje, że jako backup dla Cartera będzie bardzo wartościowy, generalnie nie ma do czego się przyczepić nie licząc tej fatalnej obrony w IV kwarcie, 3 podstawowych graczy nie gra i wygrywamy na wyjeździe czego kurwa chcieć więcej przewala oczami

Orlando vs Detroit

Wystarczyło, że kilka trójek nie wpadło na samym początku i już cała koncepcja na atak poszła się jebać, brak w ogóle pomysłu przez cały mecz, Detroit grało gorzej ale potrafili wykorzystać naszą nieporadność w obronie i w ten sposób zdobyli 340 pkt z samych osobistych, mecz był jak najbardziej do wygrania Nelson nam pod koniec załatwił 3 zjebane akcje i nam odskoczyli do tego faule Howarda i z pomalowanego też nici, zastanawiałem się przez cały mecz czy Gortat w końcu coś trafi i jakimś cudem w końcu coś tam natłukł, pięknie przypierdolił za to Bynumowi ale ten i tak obudził się jak feniks z popiołów i robił co do niego należało, Howard też nie był gorszy i dręczył Stuckeya przewala oczami

, masa nie potrzebnych fauli i przegraliśmy przewala oczami

slawo15vc · Wysłany: 10.11.2009 (20:52) Temat postu:

Cartera chyba szykują na CLE bo mimo wznowienia treningów opuszcza mecz z bobkami Wesoly

Krzysiek F. · Wysłany: 10.11.2009 (21:17) Temat postu:

Kubas#15 · Wysłany: 10.11.2009 (21:20) Temat postu:

A ja przez ta basencję VC wybieram sen zamiast meczyku Jezyk

....nawet jak zagra z Cavs to niestety nie będę mógł obejrzeć, ale z Nest to już bankowo trzeba zobaczyc Wesoly

pozdro

Domin · Wysłany: 11.11.2009 (11:40) Temat postu:

No i mamy zwycięstwo z Bobcats Kwadratowy

, dobry mecz w wykonaniu Magic .. od początku zwiększaliśmy przewagę a świetnie w pierwszej kwarcie za grał Bass który miał 6/6 z gry Wesoly

. W drugiej kwarcie nie oczekiwanie na boisku pojawił się kto !? Tak VINCE !!! Wesoly

i mimo trochę słabej skuteczności to już przed końcem pierwszej połowy zdążył sypnąć 3 trójki Wesoly

... ogólnie za grał bardzo dobrze w obronie i od razu było widać jak brakowało go przez te ostatnie mecze . Nerwowo zrobiło się tylko pod koniec 3 kwarty gdzie ''bobki'' doszły Orlando na 6 pkt ale potem znów odskoczyliśmy i ostatecznie spokojne zwycięstwo Wesoly

polecam meczyk

VC15 · Wysłany: 12.11.2009 (06:49) Temat postu:

cholerny bronek
szkoda porazki ale cieszy ze Vince zagral jak na niego przystalo

nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem tylko ruszamy na kolejne spotkanie zeby wygrac z Nets Mruga

Vince8 · Wysłany: 12.11.2009 (12:57) Temat postu:

Gdyby Rayan i Rashard grali to byśmy wygrali Mruga

Ale dobrze, że Vince grał na wysokim poziomie Wesoly

One Blink · Wysłany: 12.11.2009 (13:36) Temat postu:

Szkoda porażki no , ale takie życie Jezyk

Gortat przebywał na boisku 33min. a zdobył 6 punktów i 8 zbiórek i nie zaliczył żadnego bloku

Dobrze , że chociaż VC grał Mruga

Pozdro

maverick · Wysłany: 12.11.2009 (14:41) Temat postu:

jestem nie żywy Wesoly

wlasnie z zajec wrocilem masakra. mecz w wykonaniu magic slaby, Carter w miare trafiał, byl na boisku i gral sporo tych swoich picknrollow jak z Lopezem i Boonem w Nets. cavaliers zajebiscie bronili Cartera pod koszem i howarda podwając i brakowalo palnika z obwodu, zle pilka chodzila. a ze mo williams zaczal chyba 8 czy 9 rzutow bez pudła , james rowniez wysoki procent na początku, szak te haczki wrzucal marcinowi... wogole gortat slabo, jakis airball z 3 metrow, potem ten lewy haczek, na litosc, on nie howard zeby lewa reka rzucac dla mnie to okaz slabosci. brakowalo zdecydowanie obwodu, a i sama strefa podkoszowa wylaczona z gry, howard sobie nie pogral taka prawda. byl taki moment ze jak james zaczal rzucac w 4 kwarcie jakies turnaroundy to cieszylem sie ze bedzie pudlowal ale tarfial jak nacpany, do momentu az tez airballa nie dal i o kant tablicy nie jebnal. cieszy postawa Cartera bo rozkreca sie. o malo by sie z mo williamsem nie bił bo juz lekko sie tam szturchneli po zaslonie i pogadali sobie. nic jedziemy dalej.

dp10 · Wysłany: 17.11.2009 (08:00) Temat postu:

dawno mnie nie bylo bo mialem problem z netem nie ogladalem kilku meczy wiec nie mam co sie wypowiadac ale z tego co widze to orlando jak by bylo zmeczone tym co pokazywalo w preseason a to bylo tylko kilka meczy Vince srednio po wlasnie pre spodziewalem sie statsow 21,5,4 a tu slabo dobra mial konuzje wiec moze dlatego ale ogolnie z ledwoscia radza sobie z druzynami ktore sa duzo slabsze tak jak z bobkami w nocy mam nadzieje ze chlopaki sie rozkreca i dadza piekna gre taka-VC21pkt,5reb,4as DH18,15,4bloki i nelson dorzuci jakies7asyst na mecz i wtedy to bedzie to co nalezy

maverick · Wysłany: 17.11.2009 (10:06) Temat postu:

kurna nic tak bardziej nei demotywuje jak informacja od kolegi ze wstepnie odwolane zajecia z rana jednak sie odbeda...
co do meczu- poprostu żal... ogladac zespol ktory ma aspiracje na walke o tytul ktory na dobra sprawe meczy sie z przecietniakami ligowymi a i nawet slabeuszami, statystami ligowymi... nie tak to sobie wyobrazalismy, a Carter grajacy w tym sezonie w Orlando niczym nie rozni sie od tego z Nets,powiem wiecej- gra gorzej, bo wogole nie gra na dole z czego go pamietami dobrze, o wjazdach juz nie wspomne, spodobalo mu sie chyba ze tam jest zielone swiatlo na palnik za 3 i tak to wyglada... bieda straszna, lewis sie nie popisał. howard przeglupie w huj faule... ehh z bostonem polegniemy i to z kretesem odnosze wrazenie... brakuje tu czegos... van gundy za bardzo upraszcza gre, 3 caly czas wpadac nie bedzie. kurwa zero wjazdow pod kosz. az wytrezszczylem oczy jak VC wjechal w 2 kwarcie zdaje sie to bylo pod kosz i fajnie tafil. to ze mamy howarda pod koszem nie znaczy ze inn igracze nie moga tam wjezdzac, a zeby robiacym to najczesciej byl filigranowy Nelson to mowi wszystko... albo sie obudza Magicy albo tak beda sobie spać cały sezon

Robin_15 · Wysłany: 17.11.2009 (12:53) Temat postu:

NIe ogladalem meczu bo cos czulem ze bede chory ni nie mialem sily dzisiaj sie okazalo ze mam grype.Mimo ze nie ogadalem to mam takie samo zdanie co Mav za duzo 3 za malo wjazdow i to sie powinno w najblizszym czasie zmienic

VC15 · Wysłany: 17.11.2009 (14:00) Temat postu:

nie mam pojecia co sie dzieje z tymi Magic
brak sily czy checi do gry
myslalem ze jak Lewis wroci to bedzie kop a tu padaka
ciezko to widze jesli z druzynami tego pokroju maja problemy

neo · Wysłany: 17.11.2009 (14:56) Temat postu:

jak narazie to jest jedna wielka chujnia. wystarczy zobaczyć z kim mamy wygrane, a jak przyjdzie terminaż z wyjazdem na zachód to dostaniemy wpierdol

Kubas#15 · Wysłany: 19.11.2009 (07:14) Temat postu:

taa...odrazu jest powiedziane, że dostaniemy wpierdol. Bilans mamy 10-3 czyli prawie taki sam (taki sam) jak najlepsze obecnie ekipy w lidze a Wy tylko narzekacie.

Wygrana z Thunder ładna bo wysoka, tylko 4 kwarta w dupę, ale to juz była raczej formalność....Carter rzucił 16 punktów w 1 połowie i 2 pkt w drugiej Jezyk

szkoda tylko, że nie zanotował żadnej asysty, ale były za to 2 bloki. Rysiek almost triple-double, DH12 jak zwykle mało pograł przez faule (kolejny mecz z Celtics i jak Howard szybko wypadnie to nas Garnett zje pod koszem)....Williams piękna asysta (behind the back) do Lewisa, który trafia za 3. Niestety wiele powiedzieć nie mogę gdyz widziałem tylko statsy i skrót na nba.com a wszystko przez nocną zmianę w pracy

z Celtics też nie obejrzę

za to z Raptors napewno....juz sie nie moge doczekać powrotu VC......a właśnie ! Bo była chyba mowa o jakichś obchodach w ACC i, że Carter ma tam być....co z tego wyszło ? pozdro

Robin_15 · Wysłany: 19.11.2009 (10:42) Temat postu:

Vince8 · Wysłany: 19.11.2009 (13:49) Temat postu:

Domin · Wysłany: 19.11.2009 (14:05) Temat postu:

A co Boston taki świetny ? ostatnie dwa mecze mieli w plecy więc nie widzę w nich jakiegoś murowanego faworyta ...

kjubn · Wysłany: 19.11.2009 (15:09) Temat postu:

to bedzie dobry mecz, fajnie ze jest w piatek. boston tez do tej pory z superdruzynami nie wygrywal (poza cavs) wiec to bedzie sprawdzian dla obu ekip.

Robin_15 · Wysłany: 19.11.2009 (15:21) Temat postu: