Humor!

Kubas#15 · Wysłany: 04.02.2010 (16:55) Temat postu:

Jedzą dwie świnie z koryta i nagle jedna z nich się zerzygała. Druga na to: Weź nie dolewaj, bo tego nie zjemy.

seeba87 · Wysłany: 04.02.2010 (17:58) Temat postu:

ja znam to troszke inaczej

jedza dwie swinie w korycie i jedna zaczyna rzygac a druga do nie Ty nie dolewaj bo nie zjemy Wesoly

a skad to znasz;>??
dobry jest ten humorek Wesoly

Robin_15 · Wysłany: 04.02.2010 (18:50) Temat postu:

Tez to kiedys slyszalem dzieki za przypomnienie Jezyk

Vince8 · Wysłany: 04.02.2010 (19:39) Temat postu:

Jest Zadyma, Kultura i Spierdalaj. Zadyma zaginęła. Poszli na komisariat. Spierdalaj mówi:
- Ja to załatwię.
Policjant:
- Imię i nazwisko.
- Spierdalaj.
- Gdzie Twoja kultura?
- Za drzwiami.
- Szukasz zadymy?
- Od trzech dni.

Młoda, niezbyt inteligentna zakonnica usłyszała trzy nowe słowa - kurwa, cipa i chuj. Nie znała ich znaczenia, więc poszła zapytać księdza. Ksiądz na to:
- Kurwa to jest zakonnica, cipa to czoło, a chuj to człowiek.
Po jakimś czasie zakonnica biegnie do autobusu wsiada i mówi ocierając pot z czoła:
- Ale mi się cipa spociła. No co chuje się gapicie? Kurwy nie widzieliście?

Mąż do żony:
- Co byś zrobiła, gdybym powiedział, że wygrałem w totka?
- Zabrałabym połowę kasy i odeszła od Ciebie.
- To masz 8,50 i spadaj!

Robin_15 · Wysłany: 04.02.2010 (19:42) Temat postu:

Juz bylo

Vince8 · Wysłany: 05.02.2010 (13:14) Temat postu:

Four chinese, Chu, Bu, Fu and Su, decided to emigrate to the USA.
In order to get a visa, they had to adapt their names to American standards. Chu became Chuck, Bu became Buck.
Fu and his sister Su decided to stay in China.

Czaicie ? Wesoly

Krzysiek F. · Wysłany: 05.02.2010 (16:46) Temat postu:

OBCY · Wysłany: 06.02.2010 (16:37) Temat postu:

ten mógł być już:

Leci dwóch gejów samolotem. Nagle jeden do drugiego:
- Ty, dawaj... poruchajmy się!
- no coś Ty, ludzie są do okoła.

- no nie gadaj, poruchajmy się!
- nie! jeszcze ludzie zobaczą!

- nikt nie zauwazy, ooo, wiem. Popros kogos o ołówek!
- przepraszam! ma ktoś pożyczyć ołówek??
Ludzie śpią, patrzą za okono, poprosty ZERO reakcji.
- No widzisz?? nitk nie zauważy, wszcy mają w dupie co sie tu dzieje! Mruga

)))
- hm... no dobra!

Geje zrobiły co chciały, samolot wylądował, wszyscy wyszli. Został tylko 1 facet, taki cały zarzygany. Stuardessa pyta się czy nie miał żadnej torebki??
- Nie miałem...

- Nie mógł pan nikogo poprosić o torebke??
- nie mogłe.

- czemu?!?!

- bo jak jeden facet poprosił o ołówek to go wyruchali.

Przychodzi facet do apteki
- Są prezerwatywy ?
- Nie ma
- No to dupa

Jest : Polak , Rusek i Angol
Diabeł mówi chce wam umilić pobyt w piekle dzisiaj macie dzień dobroci jest tu jezioro macie do niego skakać po koleji krzycząc ulubioną nazwę alkocholu a wtedy woda zamieni się w alko
Polak skacze i krzyczy Browar - jezioro zamienia sie w browar polak pije pije wkońcu wyszedł
Skacze Rusek krzyczy wódka i pije wódke
nadszedł czas na Angola biegnie do jeziora ucieszony i nagle sie wywalil i krzyknoł "shit"

spotykają się 3 koleżanki i porównują swoich chłopaków do samochodów Pierwsza mówi : mój to jest wiesz jak ferrari szybki modny zna się na stylu i w ogóle. Na to druga mój jest jak Bentley Continental taki wiecie misiek.na to 3 koleżanka mówi mój jest jak polonez pozostałe 2 pytają się z oburzeniem; - Dlaczego? a ona im na to: bo bez ssania nie poleci...

Kowalski podróżuje z teściową i żoną po krajach Bliskiego Wschodu. W jednym z państw, nie znając lokalnych obyczajów, nie zdjął nakrycia głowy przed portretem króla i cała rodzina została schwytana przez policję. Przewidzianą przez prawo karą za ten czyn było 50 batów, ale jako że Kowalscy byli gośćmi potraktowano ich ulgowo i przed wykonaniem wyroku zezwolono na wypowiedzenie jednego życzenia. Pierwsza była żona Kowalskiego, która poprosiła o przywiązanie do tyłka poduszki. Tak też zrobiono, ale że poduszka była mała, Kowalska dostała kilka batów w plecy. Teściowa była sprytniejsza i poprosiła o przywiązanie poduszki do tyłka i pleców. Jej życzenie spełniono i wyszła z opresji cała. Następny był Kowalski.
- Czy mogę mieć dwa życzenia? - zapytał.
Sąd po krótkiej naradzie odpowiedział, że tak.
- Zrozumiałem, że obraziłem waszą królową i zasługuję na karę. By w pełni odkupić moją winę proszę o 100 batów!
Szmer uznania przebiegł po sali.
- A drugie życzenie? - zapytał sędzia.
- Proszę o przywiązanie mi do pleców teściowej.

Przychodzi babeczka do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom. Wybiera,
przekłada, miesza, lecz nie znajduje dostatecznie dużego. Woła ekspedientkę.
Jutro będą większe?Nie, k..., nie będą. Przecież są martwe.

Siedzą ruscy żołnierze w bazie i jej pilnują.
No i, jak to ruscy, zaczęli pić ruską wódkę. Pierwsza, druga, trzecia, czwarta, piąta, skończyły się flaszki.
No więc zaczęli pić spirytus. Pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, piąty, skończyło się. Wąchają paliwo rakietowe.
- Ej, to spirytem trochę wali!- wrzasnął zadowolony z siebie jeden żołnierz. A zatem piją: pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, piąty kanister, skończyło się. Uchlani na maksa idą spać.
Następnego dnia rano budzi jednego z żołnierzy dzwoniący telefon. Rusek zdziwiony odbiera i słyszy głos kumpla z oddziału:
- Ej, ty, Holajew, srałeś już?
- Nie, a co?
- To jak będziesz srał, to się mocno kibla trzymaj, bo ja z Londynu dzwonię...

Mruga

Vince8 · Wysłany: 06.02.2010 (17:54) Temat postu:

- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje.
- Ale kim był?
- Gruźlikiem.
- Ale co robił?!!
- Kaszlał.
- Ale z czego żył? Z tego się przecież nie żyje.
- No to przecież mówię, że nie żyje...

Siedzą dwie blondynki przed telewizorem i jedna mówi:
- Patrz, Benedykt XVI...
Na to druga:
- A Kubica który?

Przychodzi facet do apteki i mówi:
- Poproszę 20 metrów plastra.
- 10 wystarczy. Ja też mam trabanta - odpowiada aptekarz.

Domin · Wysłany: 06.02.2010 (22:35) Temat postu:

neo · Wysłany: 06.02.2010 (22:58) Temat postu:

panowie zmiażdżyliście mi głowe na dobranoc:D

Robin_15 · Wysłany: 06.02.2010 (23:00) Temat postu:

MOC!!!!!!!!!!!!!!!!

VC15 · Wysłany: 07.02.2010 (15:11) Temat postu:

Vince8 · Wysłany: 07.02.2010 (17:30) Temat postu:

Na lekcji:
- Powiedz Jasiu, z czego zrobiona jest Twoja kurtka?
- Z wełny.
- Znakomicie. Powiedz więc teraz, jakiemu zwierzęciu zawdzięczasz swoją kurtkę?
- Tacie.

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię, odpowiada zaspany profesor.
- A my się, ku***a jeszcze uczymy.

Do hotelu w Warszawie przyjeżdża Hiszpan. Recepcjonista pyta:
- Pańskie nazwisko?
- Enrico Dela Toscada Mia Angela Papanella.
- Och, żałuję, ale możemy wynająć pokój tylko dla jednej osoby.

Wraca gostek nawiany z imprezki i spotyka pana Kazia - rejonowego listonosza.
- Witam Panie Kaziu.
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- A no była Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę "Kto ja jestem".
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia małego, a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię...

Pielęgniarka pyta pacjenta:
- Miewa Pan czasem jakieś nudności?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.

Ksiądz pyta na religii Jasia:
- Jasiu, gdzie mieszka Bóg?
- W mojej łazience.
- A dlaczego tak sądzisz?
- Bo jak rano siedzę w łazience, to mama woła:
- Boże, jeszcze tam siedzisz?

Jak żegna się informatyk?
- W imię Ojca i syna i ducha świętego. Enter.

Informatyk zabrał swojego syna do ZOO. Stoją przed wybiegiem dla pingwinów.
- Popatrz synku, a to są żyjące na kole podbiegunowym linuksy.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wie Pan co? Jestem jakoś dziwnie chora. Jakbym się położyła, to bym leżała leżała... Jakbym szła, to bym szła i szła...
A doktor:
- A jakbym Cię w dupę kopnął, to byś leciała, leciała i leciała...

Kubas#15 · Wysłany: 23.02.2010 (20:49) Temat postu:

Temat zapadł w zimowy sen chyba, ale, że nadchodzi odwilż to czas na pobudkę Jezyk

Był sobie facet, który dzien dnia robił coś na polu niedaleko domu, no i z tej racji żona robiła mu kanapki, żeby nie musiał przychodzić specjalnie do domu coś zjeść. No i ten facet brał te kanapki i zawsze kładł je na kamieniu, na przerwie przychodził tam jeśc, aż tu pewnego dnia podchodzi do kamienia, a kanapek nie ma, nastepnego dnia znowu nie ma kanapek i tak sie powtarzało przez kilka dni. Wziął się gościu wkurwił...położył te kanapki na kamieniu i schował się w krzakach, żeby zobaczyć co się z tymi kanapkami dzieje. Siedzi tak i siedzi, aż tu nagle przylatuje wielki orzeł.....zabiera te kanapki i leci do lasu, to facet za nim. Patrzy, a ten orzeł siadł na gałęzi, rozpakował kanapki, wyrzucił wszystko ze środka, wziął sam chleb i smarując się nim po piersi krzyczy: Kurwaaa !! Ale jestem pojebany !!!

neo · Wysłany: 23.02.2010 (22:25) Temat postu:

OBCY · Wysłany: 27.02.2010 (03:27) Temat postu:

Kubas#15 · Wysłany: 27.02.2010 (08:52) Temat postu:

Co robi blondynka jak wstanie rano z łóżka ?
- ubiera się i idzie do domu.

Co robi facet po seksie z łysą kobietą ?
- odkłada ją do kołyski.

neo · Wysłany: 27.02.2010 (11:47) Temat postu:

dlaczego Stevie Wonder nie umie czytać?
- bo jest czarny

Lucas_Vc!! · Wysłany: 01.03.2010 (15:54) Temat postu: