NBA games 10/11

Domin · Wysłany: 25.05.2011 (16:52) Temat postu:

To będzie 3 finał w karierze Kidda ? do 3 razy sztuka Wesoly

OBCY · Wysłany: 26.05.2011 (22:55) Temat postu:

Tak, 3 finał J-Kidda, drugi Dirka i Terry'ego.
To co Dirk wyczyniał w serii z OKC to się w głowie nie mieści. Oglądałem wszystkie mecze i jestem pod zajebistym wrażeniem. To jak Novik rzuca, celnie rzuca to jest niesamowite poprostu, z podkoszowców OKC jedynie Collison trochę dawał radę powstrzymywać niemca a Perkins i Ibaka marnie. Ogladam wszystkie mecze finałów konferencji i śmiem twierdzić, ze Dirk jest o wiele lepszym liderem drużyny, a w końcowych momentach o wiele lepszym clutch player niż LBJ. Mavs idą po mistrzostwo moim zdaniem i nie wydaje mi się żeby ktokolwiek z dwójki Bulls/Heat mogli im zagrozić.

neo · Wysłany: 27.05.2011 (08:23) Temat postu:

tak jak nigdy nie byłęm fanem Mavs tak teraz kibicuje im nie tylko ze względu na to, że grają w Finale z Heat. Tak jak i Obcy, strasznie mi się spodobał ich basket w finałach konferencji, a Dirka nie da się opisać. Jest w życiowej formie. Mam nadzieje, że skopią Miami

maverick · Wysłany: 27.05.2011 (09:43) Temat postu:

zeby chicago tak skopało tą 4 kwarte to wstyd... pytam trenera Thibodeau gdzie ma glowe, zeby ostatnie 4-5 minut grac skladem Rose,Brewer,Thomas,Gibson i Korver... walczak Noah-mimo ze slabo gra ale zawsze jest na desce, i Boozer takie pozytywne ogniwo zespolu z chłodną głową - i oni dwaj na lawce... wstyd dla calego Chicago roztrwonic w jakies 2-3 minuty 10 punktowa zaliczke, a DRose jednak pokazal w tych PO ze pomimo otrzymania tytulu MVP jeszcze musi do niego dorosnąć, gdybym nie ogladal meczy bulls w RS i nie sledzil jego wynikow to ogladajac PO mialbym go za tylko dobrego zawodnika, ale nie takiego na miare MVP. Dallas -Miami 4-2

bonk · Wysłany: 27.05.2011 (10:08) Temat postu:

Widze, ze Mav uprzedzil mnie w opisaniu koncowki 4q MIA-CHI. Rose nie trafil 2. osobistego, stracil wczesniej pilke, a na koncu wladowal sie miedzy 2 obroncow, by oddac rzut za 3.
Poza tym jestem za Mavs, choc zawsze byli dla mnie neutralni. Kidd musi miec pierscien.

VC15 · Wysłany: 27.05.2011 (10:12) Temat postu:

zarki w finale...wiec caly dzien juz na wejsciu mam zjebany...
za Mavs nie przepadam, Heat wrecz nieznosze (poza Wadem)
jedynie to chcialbym zeby J-Kidd zdobyl piwrscien bo chyba jak nikomu sie nalezy

Krzysiek F. · Wysłany: 28.05.2011 (12:18) Temat postu:

PIERŚCIEŃ DLA JASONA!!!!!!!!!!!!

neo · Wysłany: 01.06.2011 (19:28) Temat postu:

wątpie, żeby Dallas powtórzyło kolejny raz tak słaby mecz, szczególnie Terry na którego nie dało się patrzeć. Mam nadzieje, że będzie podobny scenariusz do tego z rywalizacji z Oklahomą Wesoly

maverick · Wysłany: 01.06.2011 (19:45) Temat postu:

do polowy Terry gral tak ze zanosilo sie ze 30 pkt rzuci Mruga

cala 2 polowe zgaśli, do tego barea nic nie wniósł do gry, stojakovic to samo. tak jak wspomniales Neo, Dallas juz slabiej nie zagra, a Miami? moze lepiej zagrają, ale tez nei wierze by chalmers tyle 3 znowu sypnal co utrzymalo ich przez pewien czas na kontakcie. dobra seria jest Wesoly

neo · Wysłany: 13.06.2011 (14:38) Temat postu:

no i stało się Wesoly

doświadczenie, spokój i wyrachowanie wygrało z atletyzmem. Ale przede wszystkim wygrał ZESPÓŁ gdzie była niesamowita chemia, z indywidualnościami i zlepkiem pomagierów. I o to chodzi.
Terry, Barea, Kidd to chyba osoby, które najbardziej zasłużyły na wyróżnienie w tym meczu(ten ostatni za rzuty w takich momentach, które były gwoździami do trumny). Nowik MVP choć pierwsza połowa była tragiczna.
Cieszy mnie, że po raz n-ty możemy obserwować kiedy James jest zwykłym role playerem i niczym się tak naprawdę nie wyróżnia w najważniejszych meczach. Najwyższa pora w końcu uciąć te wszystkie porównania do MJa i innych legend, bo królewna wypada przy nich jak dziecko zagubione w lesie. Od stanowych rozgrywek w liceum Lebron nie sięgnął po najważniejsze trofea i zawsze zawodzi w końcówkach. I te jego dzisiejsze 21pkt nie są czymś szczególnym kiedy popatrzymy ile miał strat i jego wskaźnik +/-.
Mavs zagrali świetny atak a momentami perfekcyjny defense. Fajnie, że ta drużyna w końcu sięgnęła po mistrza.
Tym samym z naszym forum przeszliśmy przez kolejny sezon NBA, za co wszystkim dziękuję.

aqu32 · Wysłany: 13.06.2011 (20:40) Temat postu:

Mavs zajebiście mi imponowali przez całe play off i z każdym meczem coraz bardziej na nich liczyłem, również z uwagi na j-kidda. Obawiałem się, że na Heat może się to skończyć, na szczeście tak się nie stało. To ich drużyna wygrała z przereklamowaną paczką gwiazd, która jednak ma przeciętną ławkę i jednego z najsłabszych obecnie trenerów. Z filmików na nba.com aż do ostatniego meczu wszystko jakby odbywało się z punktu widzenia Heat, na nich skupiano większość uwagi, więc tym bardziej cieszy fakt, że dostali po dupie. Jeszcze jak dziennikarze szukali powodu, dlaczego to niby james słabiej gra, że niby panienka go zdradza i takie tam.. ŻENUA straszna, nie jest taki mocny jak się go maluje i tyle, mięśnie same nie grają, może ktoś pojdzie po rozum do glowy i wreszcie przestanie się go nazywać królem, bo jeszcze nigdy tego pseudo nie potwierdził. Z każdym rokiem coraz słabiej, odwrotnie niż Dirk i Terry, którzy są jak wino. Brawa dla j-kidda, należał mu się ten pierścień jak cholera. Świetny sezon zagrał Barea i godnie wspierał weterana na jedynce. Dallas ogólnie jako team podobał mi się najbardziej z ostatnich 5-6 mistrzów NBA. Teraz pytanie główne się nasuwa: czy będzię lockout?

maverick · Wysłany: 13.06.2011 (21:31) Temat postu:

ja rowniez podobnie jak Neo chce podziekowac za wspolnie spedzony czas,rozmowy podczas meczy, i oby doszly kluby do porozumienia i w październiku ruszył kolejny sezon Wesoly

co do finałów, krótki komentarz,obejrzalem każdy mecz[ nie na żywo oczywiście wszystkie] i ostatnie 3 zwłaszcza mecze- Lebrick James został raz na zawsze zdetronizowany, już nie dominuje jak kiedyś- o ile wogole mozna mowic ze dominował kiedyś, poprostu jest soft psychicznie, bo wogole nei wjeżdżał, w tej serii mysle ze z pomalowanego to może i Barea wiecej trafił niż on, a jego tlumaczenia się ze dawal grac Wade'owi to smiech, zadne triple double, zadne wsadki, zadne akcje z tych finałów nie są równoważne jego postawie z 4 kwart, gdzie totalnie zawiódł grając jak rookie z gorącą głową, kurwa koleś za 3 cegli generalnie bo nadal nie wierze w jego rzut, a w meczach myśli że będzie trafiał jak Ray Allen gamewinnery? poobijany Wade zostawil na boisku serce i on mi imponował, Bosh solidnie grał ale za mało dostawał piłek. Dallas- co tu pisać, Cuban wiedział co robić i te pare lat nie kombinował z rosterem za wiele, trzon +role players i w końcu się udało, paradoksalnie Nowitzki zagrał jeden z najsłabszych meczy w tych PO a i tak wygrali, co świadczy o wielkości zespołu Wesoly

dziękuje

VC15 · Wysłany: 14.06.2011 (08:46) Temat postu:

rewanz za 2006 rok udany Wesoly

bez watpliwosci nalezalo sie tym graczom to mistrzostwo
podejrzewam ze wielu stawialo na porazke Mvs z LAL. wygrana 4-0 to byl wyrazny sygnal ze trzeba na nich uwazac
tak jak was tak i mnie tymbardziej cieszy mistrzostwo Dallas bo wsrod zwyciezcow znalazl sie Kidd Wesoly

patrzac na sklad Mavs mozna zauwazc ze zebrali weteranow ktorzy kilka lat temu byli jednymi z lepszych w lidze. Cuban poskladal to do kupy i widac efekt
doswiadczenie weteranow > atletyzm mlodziakow
co do miami...zygac mi sie juz chce od tej otoczki wokol nich, ze pierwszy sezon to musza sie dotrzec, ze sie kazdy odnalezc musi bla bla bla.
"Dżejms" znow dal dupy. zaczal od 4/4 co moglo wygladac ze jebie jakis wielki mecz i co? peszek
w tym wszystkim najbardziej szkoda jest mi Wade'a. odkad bronka przyszla tak D-Wade sie zmienil, zaczal cwaniakowac itp. nie wyjebia pajaca #6, zgarnal za to ze 3 solidnych to moze zdobeda mistrza

tak czy siak wielkie brawa dla Dallas, dla Kidda, dla Dirka. nikt nie powie ze fuks bo przeciwnik oslabiony to wygrali, pokazali wielki kawal prawdziwej koszykowki. oby nie bylo lockoutu, chcialbym zobaczyc jak bronia trofea na ktore tak dlugo pracowali

ps. jak patrzylem na Cubana wydawalo sie jakby spizgany byl Wesoly

VC15 · Wysłany: 01.07.2011 (09:01) Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
no i huj, mamy lockout

neo · Wysłany: 01.07.2011 (14:03) Temat postu:

narazie nie ma się co martwić. 4 miesiące mają do podjęcia decyzji i dojścia do ugody. Będzie dobrze:)

VC15 · Wysłany: 19.07.2011 (23:16) Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

pojawil sie terminarz, mimo lockoutu
kto wie, moze jakims szczesliwym traem sezon ruszy nalezycie

Robin_15 · Wysłany: 20.07.2011 (11:39) Temat postu:

A ja mam wrażenie że ten terminarz to tylko taka ironia żeby nas tylko bardziej podkurwić Wesoly

VC15 · Wysłany: 20.07.2011 (14:27) Temat postu:

moze moze

do rozpoczecia sezonu jeszcze 3,5 miesiaca takze jeszcze wiele moze sie wydarzyc Mruga

VC15 · Wysłany: 05.06.2012 (22:03) Temat postu:

Temat nie odświezany od lipca, no ładnie;p

Finały konferencji trwają w najlepsze.
Na zachodzie całym sercem jestem za SAS jednak dali sie powalic u siebie. Cały czas wierzę, że sie odbiją i będzie 4:3 na ich korzyść. Jęśli przejdzie OKC, wydaje mi się, że zawalą finał przez Wesbrooka. Jaszczur gra zbyt egoistycznie jak na PG. Wydaje mi się, że bardziej bedzie się kłócił o MVP finałów niż o mistrzostwo. Nie lubie typa, fakt.
Ciągle zadziwia mnie Harden. Przyszłość NBA, nie ma co. Gość wchodzi z ławki i niszczy. Poza tym OKC mają dobrą paczkę i mogą sięgnąć mistrza. Durant, Harden, Sefalosha, Ibaka a do tyego weterani Fisher i Perkins. Wolałbym jednak San antonio oglądać w finale, należy im się. Sezon w sezon w PO z większymi lub mniejszymi sukcesami (żeby brzydko nie mówic że zawalili poprzednie POs)

Miami i Boston... rewanż za zeszły rok. Sercem jestem za Bostonem ale rozum podpowiada że Miami. Grali bez Bosha (który rzekomo ma wrócić teraz) i jakoś sobie radzili. Dziadki Celtics chyba znów będą musieli uznać ich wyższość.

W obydwu parach mamy pojedynki młodość vs. doświadczenie. Jak narazie nieznacznie młodość górą. chciałbym finał BOS vs. SAS ale to mało prawdopodobne.

maverick · Wysłany: 06.06.2012 (10:27) Temat postu:

Dziadki celtics one game away from NBA FINAL!!!!!! to jest to!. miami cwaniaki po dupie! koniec pozerowania. nie ma sportmanship, nie ma tytułu