NBA games 10/11

maverick · Wysłany: 29.10.2009 (14:26) Temat postu:

mnie cieszy porazka cavs. zatka to morde wszystkim kozakom, ktorzy uwazaja ze z Szakiem pewny tytul.
p.s. szkoda porazki Nets. Lopez to bedzie chłop, nie wiem jaki mialby eval ale 25 pkt na bdb %, 15 zbiorek i 5 bloków.

Robin_15 · Wysłany: 29.10.2009 (14:37) Temat postu:

Mimo porazek na poczatku nie mozna skreslac cavs ale mam rowniez nadizeje ze to uciszy wszystkich napinaczy ktorzy sa pewni tytulu...

seeba87 · Wysłany: 29.10.2009 (14:42) Temat postu:

e tam Orlando bedzie na czele !!! wiadomo Wesoly

Kubas#15 · Wysłany: 29.10.2009 (14:58) Temat postu:

Mnie także cieszy porażka Cavaliers. Z wczorajszych meczów najbardziej szkoda mi Nets...prowadzili praktycznie cały mecz, żeby w 4 Q dostać taki wpierdol. Tak jak napisał maverick....Lopez prze kozak, statystyki niesamowite...to jest facet, który juz niedługo może stać się jednym z najlepszych centrów w lidze, a myślę, że w tym sezonie stać go na statsy 18/11/2 bl Wesoly

Ciekawe jak zagra przeciwko Orlando, bo z tego co pamiętam to w poprzednim sezonie świetnie grał przeciwko nim i notował lepszy statsy od Howarda. pozdro Mruga

Robin_15 · Wysłany: 29.10.2009 (15:17) Temat postu:

Lopez mial chyba nawet 27 pkt

Ja zawsze go lubilem i ciesze sie ze sie tak rozwija Mruga

VC15 · Wysłany: 29.10.2009 (19:07) Temat postu:

co do przegranej w 4Q netsow to sie powtarza sytuacja z poprzedniego sezonu gdzie takie przypadki czesto sie zdazaly

wyglada na to ze nie Harris a Lopez bedzie liderem zespolu i dobrze
mlody chlopak z zadatkami na bardzo solidnego gracza
jego statystyki w tym meczu naprawde robia wrazenie, nie jeden all-star mu ich pozazdroscil Wesoly

Kubas#15 · Wysłany: 29.10.2009 (19:43) Temat postu:

Większość fachowców, dziennikarzy uważa, że Harris teraz po odejściu VC stanie sie super gwiazdą i jego statsy w porównaniu do poprzedniego sezonu znacznie wzrosną, ale mi sie tak nie wydaje. Już w poprzednim sezonie Harris w drugiej jego części tak nie zachwycał jak w pierwszej, większość drużyn znalazła na niego sposób i nie potrafił wykręcać 30, 35 pkt. Myślę, że w tym sezonie także żadna z drużyn nie da się zaskoczyć i Harris rozegra słabszy sezon (pod względem statystyk), a liderem tak jak napisał VC15 stanie się Brook Mruga

tyle pozdro

P.S. Yi też nieźle zagrał w pierwszym meczu, może to będzie jego sezon xD
Jedno jest pewne..Yi będzie w meczu gwiazd w S5, bo skoro Yao sezon ma z głowy wszyscy skośnoocy będą głosować na Yi xD

Domin · Wysłany: 29.10.2009 (20:36) Temat postu:

seeba87 · Wysłany: 29.10.2009 (22:36) Temat postu:

nie no jesli chodzi o Harrisa to jest dobry zawodnik ale tak jak tutaj piszecie jest na nie go sposob nie jest to gwiazdka ktora da rade utrzymywac wysokie statsy Wesoly

tez mysle , ze do lopeza przypnie sie status superstar Netsow Wesoly

Vince8 · Wysłany: 30.10.2009 (13:15) Temat postu:

Chicago rozjebalo Spurs

Jestem pod wrażeniem, choć mieli bardzo słabą skuteczność ( 35/84 za 2 i 3/16 za 3 ) Salmons mial 1/9 za trzy więc się nie popisał.
Deng zdobył 17 pkt, a od spurs'ów najwięcej pkt zdobył Duncan, bo aż 28

maverick · Wysłany: 03.11.2009 (08:19) Temat postu:

nets-bobcats- zajebisty poczatek naszych byłych podopiecznych, poczym przy stanie 48:41 dla Nets wallace upada i uderzyl w kolano Yi, skrecil je schodzac z parkioetu przy pomocy kolegow, a wowczas rysie zanotowaly run zdaje sie do wyniku 58:48... i mecz przegrany...

btw AI zadebiiutowal w memphis, pokaznej zdobyczy pkt nie zdobył, za to Kevin Martin w tym meczu zdobyl 48 pkt z czego 7-10 za 3... koleś jest kozak jak na swoje warunki..

VC15 · Wysłany: 06.11.2009 (07:03) Temat postu:

Chicago dalo rade Cavs o.0
ciekawe czy to taka swietna dyspozycja bykow w tym sezonie (m. in. wygrana ze Spurs) czy Cavs tak slabo graja

radek3 · Wysłany: 06.11.2009 (08:21) Temat postu:

Albo tylko tak mi sie wydaje albo tak jest ze Cavs jest slabe w tym sezonie, jest jescze opcja ze z Shaqiem nie potrafia grac i ze to byl blad sprowadzajc go tutaj. Byki sa naprawde mocne w tym sezonie, trzeba uwazac na nich..

Kubas#15 · Wysłany: 06.11.2009 (13:07) Temat postu:

bardzo mnie cieszy wygrana Bulls..nie dlatego, że pokonali akurat Cavs, których nie lubie, ale ogólnie lubie Chicago. Myslę, że maja tam naprawdę bardzo dobry zespół, który mimo odejścia Gordona daje radę z dużo lepszymi niby rywalami...Cavs, Spurs. Mam nadzieję, że nie przytrafią im się żadne kontuzje i wejdą bez problemów do PO Mruga

swoją drogą....Rose zajebisty grajek, gośc punktuje, podaje i jest clutch.